Adwent 2023 r.
Drogie Siostry, Drodzy Bracia,
żyjemy już dłużej lub krócej w takiej strefie klimatycznej, która jak tykanie zegara nieustannie wyznacza biologiczny kalendarz otaczającej nas natury, a poniekąd i nasz osobisty. Wiosną czekamy na rozkwit, latem cieszymy się nieokiełznaną płodnością flory i fauny, jesienią wiemy, że choć jeszcze przez chwilę pięknie, to jednak zaraz zaczną się odloty, nastanie ciemność i ogarnie nas tęsknota.
A jednak pomiędzy tą niedokończoną jesienią i nierozpoczętą zimą pojawia się moment, który daje ukojenie tęsknocie i wyznacza jej kres – nastaje czas Adwentu – czas oczekiwania na spełnienie. Jest to czas, który mimo mroku na zewnątrz, może wypełnić Ciebie, mnie, nas radością i nadzieją.
Zwracam się w większości do osób dorosłych, więc zdaję sobie sprawę, że wiele już było lat w Waszym – naszym życiu, lat, które nie zawsze były najlepszym świadectwem czasu Adwentu. Ile razy można sprzątać, kupować prezenty, zdobywać karpia, a przy tym pamiętać, że to Adwent, że czekamy z wigilijną kolacją na najbliższych, by razem z nimi świętować pamiątkę Narodzenia Pana?
Czy chrześcijanin może sobie pozwolić na rutynę? Czy można mieć dosyć wszelkich Świąt i chcieć uciec daleko od obowiązku radosnego oczekiwania i świętowania? Tym bardziej, gdy dookoła wojna, polityka dzieląca rodziny, rodziny, które nie zawsze podążają za tradycją i wiarą dziadków?
Chrześcijanin to człowiek. Aż i tylko. Ma prawo być zmęczony i zniechęcony, ale ma też możliwość czerpania nowej energii z najlepszych źródeł – z dobrze rozumianych i właściwie odczytywanych słów zapisanych w Biblii. Tu znajdziemy odpowiedź na pytanie, dlaczego czekamy, kogo i czego i w jaki sposób mamy oczekiwać; w tej biblijnej rzeczywistości możemy przez chwilę nie odmierzać czasu i zatrzymać się w biegu. Do tego potrzeba tylko trochę chęci i dyscypliny.
Podążając za tą myślą życzę Każdej i Każdemu z Was, Siostry i Bracia, świadomego Adwentu, to jest czynnego oczekiwania na dzień, w którym zaśpiewamy gromko „Bóg się rodzi!”. Wypełnijmy ten czas dobrym czynem, dobrym słowem, a nade wszystko dobrym gestem w stronę tych, którzy nie wiedzą, że w ogóle można czekać na cud objawienia się Boga w drugim człowieku.
diakon Monika Polkowska
Przewodnicząca Diakonii Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Warszawie