Ułatwienia dostępu

Wieczerza Pańska, Eucharystia, Komunia (Święta), Sakrament Stołu Pańskiego (lub Ołtarza). Pojęcia te mogą funkcjonować zamiennie. Wszak wskazują one na to samo – sakrament ustanowiony przez Jezusa Chrystusa przed swoją męką i śmiercią (por. Mt 26, 17n , Mk 14, 12n, Łk. 22, 7n oraz 1 Kor. 11, 23n). W zależności od tego, na jakie rozumienie kładziemy nacisk, nazywamy ten sakrament w taki a nie inny sposób: „Eucharystia” z greckiego eucarissia czyli „dziękczynienie”, „komunia” z łacińskiego communio, czyli „wspólnota”, Sakrament Stołu Pańskiego, ponieważ sprawowany jest przy Stole Pańskim, czy w końcu Wieczerza Pańska. To ostatnie określenie jest najczęściej używane w Kościołach tradycji reformowanej, bowiem wskazuje na fakt, że „Chrystus Pan ustanowić ją raczył przed swoją męką i śmiercią na ostatniej swojej wieczerzy” (zob. Konfesja sandomierska, rozdział 21, s. 132).

W kontekście dyskusji o interkomunii czy gościnności eucharystycznej, która toczy się od pewnego czasu w chrześcijańskich środowiskach teologicznych, a której wyrazem może być, chociażby, kazanie ks. Zdzisława Trandy wygłoszone 25 stycznia w kościele Św. Trójcy w Warszawie w ramach tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, wydaje mi się istotne zrozumienie jak my, ewangelicy reformowani, rozumieliśmy i rozumiemy ów sakrament. Czym on dla nas jest? Znakiem, symbolem lub pamiątką? Czy i jak nasz Pan, Jezus Chrystus, jest obecny w Sakramencie Stołu Pańskiego? Czy coś się dzieje z elementami chleba i wina, które są rozdawane w trakcie Wieczerzy Pańskiej? Co dzieje się w nas, gdy spożywamy chleb i wino? Czyli, jednym słowem, jaka jest nasza ewangelicko-reformowana interpretacja tegoż sakramentu?

Choć zabrzmieć to może niczym truizm, nasze reformowane nauczanie o Wieczerzy Pańskiej jest ściśle związane z reformowaną systematyką teologiczną (próbą logicznego i naukowego przedstawienia chrześcijańskich prawd wiary), a dokładniej z takimi jej działami jak sakramentologia (nauka o sakramentach), chrystologia (nauką o Chrystusie), pneumatologia (nauka o Duchu Świętym) czy eschatologia (nauka o rzeczach ostatecznych). Nauczamy o Wieczerzy Pańskiej tak, by to nauczanie tworzyło spójną całość z naszym nauczaniem o osobie, życiu i dziele Jezusa Chrystusa, o roli i działaniu Ducha Świętego w Kościele i w życiu chrześcijanina, o Zbawieniu i życiu wiecznym. Nasze nauczanie o Wieczerzy Pańskiej odzwierciedla również reformowane rozumienie sakramentu, nie jako środka zbawienia czy rytuału, który uczestniczącej w nim osobie udziela łaski, lecz jako „znaku” i „rękojmi” obietnic Ewangelii (zob. Katechizm Heidelberski, Pytanie 66, s. 44), tj. odbicia „tutaj na dole” zdarzenia dokonującego się „tam na górze” ręczącego i przypieczętowującego ewangeliczne obietnice dane przez Jezusa Chrystusa, a przypominane nam przez Apostołów, Ojców Kościoła oraz jego szermierzy i reformatorów. Istotną rolę w naszej sakramentologii odgrywa również tzw. paralelizm sakramentalny, czyli fakt, że tym, „czym dla duszy jest niebiańskie dobro sakramentu, tym dla ciała jest dobro ziemskie”. Np. w przypadku chrztu, w naszych podsumowaniach i objaśnieniach doktryn tłumaczymy, że w tym sakramencie krew Jezusa Chrystusa przelana na krzyżu za ludzi obmywa duszę człowieka z grzechów w sposób tak samo rzeczywisty, jak czyni to woda, która obmywa zewnętrznie ciało i usuwa z niego brud (zob. Katechizm heidelberski, Pytanie 69, s. 45).

Pisaliśmy powyżej o relacji istniejącej między reformowaną interpretacją Wieczerzy Pańskiej a nauką o Bogu oraz chrystologią Kościoła ewangelicko-reformowanego. Podkreślając transcendencję Boga, tj. Jego inność i niepojętość, uważamy konsekwentnie, że Boży Logos, Syn Boży, pomimo wcielenia pozostaje poza ciałem, a ciało poza Logosem (tzw. extra calvinisticum). Choć nauka ta w pewien sposób, według niektórych, zdradza tendencje nestoriańskie, to pozwala nam na podkreślenie doniosłości człowieczeństwa Jezusa Chrystusa i niezapominanie o tym, że był on człowiekiem z krwi i kości, postacią historyczną, żyjącą i nauczającą, gdzieś między 4 rokiem p.n.e a 30 rokiem n.e. Co więcej, na reformowane ujęcie transcendencji Boga w jej relacji do Jezusa Chrystus zwraca uwagę profesor teologii systematycznej i filozofii religii Horst Georg Pölhmann, gdy pisze w swoim podręczniku do dogmatyki o „patosie dystansu” oddanym w staroreformowanej filozoficznej zasadzie finitum non est capax infiniti, czyli ograniczone nie może ogarnąć nieograniczonego lub skończone nie może objąć nieskończonego (por. Kompendium dogmatyki ewangelickiej, s. 70). Wszystkie te tezy chrystologiczne wpłynęły również na sposób, w jaki Kościół rozumie Wieczerzę Pańską, o czym przekonamy się za chwilę.

Warto także zauważyć, upraszczając nieco, że teologowie szwajcarskiej Reformacji wyczytywali dwie interpretacje Wieczerzy Pańskiej z Pisma Świętego. Pierwsza, wyartykułowana przez Ulryka Zwingliego w Ratio Fidei (1530) – racjonalistyczna i metaforyczna – według której chleb i wino rozdawane w trakcie Wieczerzy Pańskiej nie są nośnikami obecności Chrystusa, lecz jedynie jej znakami i pamiątką przypominającą o minionych wydarzeniach; druga, którą zawdzięczamy Janowi Kalwinowi i jego Katechizmowi Genewskiemu (1542) – to interpretacja, której celem jest znalezienie złotego środka między „papizującą” nauką Marcina Lutra a nauką „innego ducha” Ulryka Zwingliego. Jan Kalwin zwraca uwagę na dwie rzeczy: (1) chleb i wino, jako znaki ciała i krwi Chrystusa, pozostają chlebem i winem, choć w jakiś sposób (mistyczny?) reprezentują i oddają ciało i krew naszego Pana; (2) działanie Ducha Świętego sprawia, że Chrystus jest prawdziwie obecny w trakcie spożywania Wieczerzy Pańskiej. Do zgody między tymi dwoma szwajcarskimi nurtami Reformacji doszło dopiero w 1549 roku, gdy spadkobierca Zwingliego, Henryk Bullinger, podpisał zredagowany przez Kalwina traktat Consensus Tigurinus zawierający naukę o Wieczerzy Pańskiej, którą streścić można następująco: Bóg wypełnia w nas prawdziwie przez swojego Ducha to, co sakrament Stołu Pańskiego ukazuje zewnętrznie. Warto ponadto mieć na uwadze jeszcze jeden fragment Consensusu omawiający charakter symboliczny Wieczerzy Pańskiej: Nie trzeba wpatrywać się w zwykłe znaki, ale mieć na uwadze związaną z nimi obietnicę (...) Tak więc substancja wody, chleba i wina nie sprowadza w żaden sposób Chrystusa na ziemię i nie czyni nas uczestnikami duchowych darów, należy koncentrować się o wiele bardziej na obietnicy (...) Tutaj upada błąd tych, którzy wpatrują się w elementy i im powierzają swoją ufność w zbawienie. Sakramenty oddzielone od Chrystusa są niczym innym jak tylko pustym widmem.

Zadajmy zatem raz jeszcze to samo pytanie: co dzieje się podczas Wieczerzy Pańskiej?

W Katechizmie heidelberskim czytamy: (Chrystus) pragnie nauczyć nas, że jak chleb i wino podtrzymują życie doczesne, tak Jego ukrzyżowane ciało i przelana krew są prawdziwym pokarmem i napojem dla naszych dusz, niezbędnym do życia wiecznego. (...) Pragnie On nas zapewnić tymi widzialnymi znakami i rękojmią, że dzięki działaniu Ducha Świętego mamy tak realny współudział w Jego ciele i krwi, jak realnie przyjmujemy ustami te święte znaki na Jego pamiątkę (Pytanie 79, s. 51); natomiast w Konfesji sandomierskiej: (W Wieczerzy Pańskiej) wszyscy przyjmują prawdziwie, co im Chrystus Pan w Testamencie swoim obiecać i postanowić raczył, to jest ciało jego i krew jego za nas wydane. Od sługi Kościoła bierzemy to sposobem widzialnym, zewnętrznym i poświętnym, a od samego Pana bierzemy to wewnętrznie, przez sprawę Ducha Świętego, który nas karmi ciałem Chrystusowem i poi krwią jego ku pomnożeniu życia wiecznego (Rozdział 21, s. 133). Jak wynika z powyższego, Wieczerza Pańska sprawowana pod dwoma postaciami w sposób symboliczny przypomina i zapewnia człowieka spożywającego ten posiłek, na polecenie i pamiątkę Pana, o jego udziale w ofierze krzyżowej Jezusa Chrystusa, a widzialne chleb i wino oraz niewidzialne ciało i krew Chrystusa są wartościami porównywalnymi. Dlatego powiedzieć można, że Jezus Chrystus w trakcie każdej Wieczerzy, dzięki działaniu Ducha Świętego, jest prawdziwie (realnie) oraz wewnętrznie (duchowo) obecny i zapewnia biorącego udział w sakramencie o jego życiu wiecznym.

Wieczerza Pańska pozostaje więc pewnego rodzaju znakiem, a właściwie... symbolem. Aby lepiej zrozumieć symboliczny wymiar Wieczerzy Pańskiej, wydaje mi się niezbędne zrozumienie znaczenia symbolu religijnego: czym jest ów symbol? Wyczerpującą definicję symbolu znaleźć możemy u XX-wiecznego teologa i psychologa religii Pawła Tillicha. Wyróżnia on w swoim artykule Symbol religijny (s. 147-148) cztery podstawowe cechy symbolu: Pierwszą podstawową cechą symbolu jest jego figuratywność. Oznacza to, że podstawa wewnętrzna nastawiona na symbol kieruje się nie tyle na niego, ile na to, co zostało w nim symbolicznie wyrażone (...). Drugą cechą charakterystyczną symbolu jest jego postrzegalność. Oznacza to, że coś, co z natury swej niewidzialne, idealne czy transcendentne, staje się w symbolu dostępne percepcji i zostaje w ten sposób zobiektywizowane (...). Trzecią cechą charakterystyczną symbolu jest jego wrodzona siła. Oznacza to, że symbol ma pewną tkwiącą w nim moc (...). Ta właśnie cecha jest jego cechą najważniejszą; to ona bowiem nadaje symbolowi (...) realność. Symbol (...) ma charakter konieczny. Nie można go zastąpić (...). Czwartą wreszcie cechą symbolu jest to, że powszechnie za taki się go uznaje. Oznacza to, że jest społecznie zakorzeniony, społecznie podtrzymywany (...). Akt stworzenia symbolu jest aktem społecznym, mimo że rodzi się on w jednostce (wyróżnienia – Ł.P.S.). W ramach uzupełnienia wyżej przytoczonej definicji, warto podkreślić, iż wymieniona przez Tillicha postrzegalność symbolu (cecha druga) implikuje, że symbol nie znaczy czegoś sam dla siebie, lecz partycypuje w rzeczywistości tego, na co wskazuje.

Te cztery cechy symbolu odnajdujemy w Wieczerzy Pańskiej: postrzegalne elementy wina i chleba nie wskazują na siebie same, lecz na ewangeliczne obietnice zawarte w ofiarowanych ciele i krwi Jezusa Chrystusa; w sakramencie Stołu Pańskiego istnieje pewna siła: Jak pokarm i napój naturalny posilają nasze ciało i zachowują je przy życiu, tak Ciało Pana za nas ofiarowane i Krew Jego za nas przelana posilają nasze dusze i zachowują nas dla życia wiecznego (zob. Porównanie wyznań, s. 102). W końcu, Wieczerza Pańska ustanowiona jako symbol przez jednostkę, Jezusa Chrystusa, jest aktem podtrzymywanym odtąd przez społeczności, wspólnoty religijne. Z taką interpretacją zgodziłby się z pewnością i sam Kalwin, który pisał w liście do Bullingera z 25. lutego 1545 roku: Utrzymujesz, że chleb jest symbolem. My też tak uważamy. Zaprzeczasz jednak, że przez [chleb] udzielane jest nam prawdziwe Ciało Chrystusa. Pusty symbol nie może pochodzić od Boga, ponieważ udziela to, co przedstawia. Poprawne jest stwierdzenie, że tylko Bóg działa w Wieczerzy, ale czyni to przez pośrednictwo sakramentów (zob. Wieczerza Pańska w teologii Henryka Bullingera).

Powyższa interpretacja sakramentu Stołu Pańskiego nie narusza tradycyjnych tez chrystologicznych naszego Kościoła i reformowanego nacisku położonego na transcendencji Boga – Tillich pisze: Symbole religijne reprezentują wprawdzie to, co transcendentne, nie czynią jednak tego, co transcendentne immanentnym (Symbol Religijny, s. 149). Naukę tę odnajdujemy również w porozumieniu podpisanym między luteranami a reformowanymi w 1973 roku, czyli Konkordii leuenberskiej, w której czytamy: W Wieczerzy Pańskiej zmartwychwstały Jezus Chrystus przez Słowo obietnicy wraz z (wyróżnienie – Ł.P.S.) chlebem i winem udziela samego siebie w ciele i krwi, ofiarowanych za wszystkich (Artykuł 15). Zwrot „wraz z” podkreśla realną obecność Chrystusa w sakramencie Stołu Pańskiego przy jednoczesnym zachowaniu staroreformowanego paralelizmu sakramentalnego wyartykułowanego w paragrafie 18 tejże Konkordii: W taki sposób (Chrystus) ofiarowuje siebie całkowicie tym wszystkim, którzy przyjmują chleb i wino. I co za tym idzie: Społeczności z Jezusem Chrystusem w Jego ciele i krwi nie możemy oddzielić od samego aktu spożywania i picia. A próby rygorystycznego rozdzielenia jednego od drugiego grożą niebezpieczeństwem zaciemnienia sensu Wieczerzy (Artykuł 19).

Trudno w tym miejscu stwierdzić, czy powyższe rozumienie Wieczerzy Pańskiej oferuje szansę na interkomunię, tj. uczestniczenie w jednej Eucharystii chrześcijan różnych wyznań. Interkomunia wymaga dyskusji o rozumieniu i znaczeniu tegoż sakramentu we wszystkich wyznaniach chrześcijańskich, wnikliwej analizy porównawczej tychże interpretacji, jak również dialogu z przedstawicielami różnych Kościołów. Natomiast, wydaje mi się, iż – w świetle chociażby Konkordii leuenberskiej – przytoczone powyżej rozumienie Komunii, jako duchowego posiłku o symbolicznym znaczeniu, spożywanego przez chrześcijan na znak Nowego Przymierza i na polecenie Jezusa, przy Jego prawdziwej obecności dzięki działaniu Ducha Świętego, wskazuje, iż my, ewangelicy reformowani, gotowi jesteśmy gościć przy Stole Pańskim chrześcijan różnej maści.

Tak, w Kościele ewangelicko-reformowanym jest, moim zdaniem, miejsce na gościnność eucharystyczną! A to wszystko, aby spełniły się prośby niesione do Boga w tzw. arcykapłańskiej modlitwie naszego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa: Ja dałem im chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy (zob. J 17: 22).

Łukasz P. Skurczyński
 
Bibliografia:
 
1. Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa 2006. 
2. Debata o znaczeniu Wieczerzy Pańskiej [online], „Agustinus”, dostępny w Internecie: www.augustinus.pl. Dostęp 30 stycznia 2010. 
3. Katechizm heidelberski, tłum. G. Pianko, Warszawa 1988. 
4. Konfesya albo Wyznanie Wiary Powszechnej Kościołów Chrześcijańskich Polskich z r. 1570 [Konfesja sandomierska], Warszawa 1903. 
5. Konkordia leuenberska [online], dostępny w Internecie: http://www.leuenberg.net/. Dostęp 30 stycznia 2010.
6. Porównanie wyznań, red. M. Kwiecień, wyd. II, Warszawa 2002. 
7. D. Bruncz, Wieczerza Pańska w teologii Henryka Bullingera [online], „Magazyn Teologiczny Semper Reformanda” 3 grudnia 2004, dostępny w Internecie: http://www.magazyn.ekumenizm.pl Dostęp 30 stycznia 2010. 
8. Religia – Encyklopedia PWN [CR-Rom], Warszawa 2007. 
9. P. Tillich, Symbol religijny, tłum. M.B. Fedowicz [w:] Symbole i symbolika, wybrał i wstępem zaopatrzył M. Głowiński, Warszawa 1990. 
10. H.G. Pölhmann, Kompendium dogmatyki ewangelickiej [maszynopis w Bibliotece Głównej ChAT], tłum. K. Karski.
 
Źródło: "Jednota" 2010, nr 1-2.


Prezentacja Kościoła


Ekumeniczny Chór Kameralny


Diakonia


Dokumenty


Czytelnia


Teologia


Katalog książek


Biblioteka Synodu

Ks. Michał Jabłoński jest proboszczem parafii od roku 2008. Absolwent Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie i wydziału teologii ewangelickiej New College Uniwersytetu w Edynburgu. Ordynowany na pastora KER 25 maja 1995 r. Przed objęciem parafii warszawskiej służył w parafiach w Pstrążnej i Strzelinie.
tel.: 605 680 557,
e-mail: michal.jablonski@reformowani.org.pl
Pracą parafii kieruje Kolegium Kościelne wraz z proboszczem (pastorem) wchodzącym w jego skład.

Kompleks budynków Parafii Ewangelicko-Reformowanej w Warszawie znajduje się przy al. Solidarności, na odcinku między pl. Bankowym, a ul. Jana Pawła II.

Kościół mieści się przy al. Solidarności 74.
Dom zborowy im. Jana Łaskiego przy al. Solidarności 76a

Parafia Ewangelicko-Reformowana w Warszawie
00-145 Warszawa, al. Solidarności 76a
tel.: 22 636 99 45, e-mail: perwarszawa@reformowani.org.pl
Nr konta: 26 1240 6322 1111 0000 4606 8033
Kancelaria jest czynna
8.00-16.00 - poniedziałek - piątek
niedziela -  po nabożeństwie
Nabożeństwa odbywają się w każdą niedzielę o godz. 10:30 oraz w święta. Nabożeństwa wieczorne odbywają się w każdą drugą niedzielę miesiąca o godz. 19:00. Wszystkie nabożeństwa odbywają się w kościele przy al. Solidarności 74.

Krzyż łaciński

Jesteśmy chrześcijanami

Wierzymy, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym,
naszym Panem i Zbawicielem.

Pomnik Reformacji w Genewie

Jesteśmy protestantami

Wierzymy, że zbawieni jesteśmy
z Bożej łaski przez wiarę.

Krzyż Hugenocki

Jesteśmy ewangelikami reformowanymi

Wierzymy, że Kościół podlega ciągłej odnowie
według Słowa Bożego.